Wywiad z Mariuszem Kołodziejem, dyrektorem sprzedaży szkła architektonicznego NSG Group Region Wschodni, przeprowadzony przez Grzegorza Cendrowskiego z portalu Stolarka VIP.
Grzegorz Cendrowski: Rok 2022 to rok szkła, Pilkington to bardzo długa tradycja produkcji szkła, jak długo już państwo działacie na świecie i w Polsce?
Mariusz Kołodziej: Można powiedzieć, że mamy już setki lat doświadczenia w produkcji szkła, gdyż w 2026 roku marka Pilkington obchodzić będzie dwusetne urodziny – produkcją szkła zajmuje się od 1826 roku. W 1952 roku sir Alastair Pilkington zrewolucjonizował świat szklarski dzięki wynalezieniu metody float. Polega ona na wylewaniu rozgrzanej szklanej masy na kąpiel cynową, co pozwala uzyskać idealnie płaskie i łatwe w obróbce szkło. Od 2006 roku marka Pilkington należy do NSG Group, japońskiego producenta szkła z ponad stuletnią tradycją – firmę założono w 1918 roku. Z kolei w Polsce działamy od 1990 roku, kiedy to powstała spółka Pilkington IGP. W późniejszych latach powstały dwie kolejne – Pilkington Polska w 1995 i Pilkington Automotive Poland w 1997.
G.C.: Czy faktycznie mamy deficyt szkła, pomimo wielu nowych inwestycji (huty szkła) w ostatnich latach? Jakie państwo planujecie nowe inwestycje?
M.K.: Tak, w dalszym ciągu odczuwany jest deficyt szkła w Europie. Przyczyn jest kilka. Pierwsza to na pewno ciągły wzrost zapotrzebowania na szkło w przemyśle budowlanym, samochodowym i meblowym, a przy tym zmiana struktury produktów w kierunku szyb wielokomorowych. Kolejne to znaczące obniżenie produkcji szkła w Europie na początku pandemii, ograniczenie dostaw z innych kontynentów ze względu na wysokie koszty transportu i zmniejszenie dostaw ze Wschodu z powodu konfliktu w Ukrainie.
Pomimo wymienionych trudności a także znaczących wzrostów kosztów gazu, energii i produkcji, sektor cały czas się rozwija i my również inwestujemy. W ostatnim czasie, po wielu inwestycjach w różnych regionach Polski, zwiększyliśmy możliwości produkcyjne naszego zakładu w Ostrołęce, dzięki czemu uzyskaliśmy blisko 10 tys. metrów kwadratowych nowej powierzchni, stworzyliśmy 80 nowych miejsc pracy i poprawiliśmy nasze możliwości produkcyjne dzięki montażowi trzech stołów do rozkroju szkła i dwóch linii do produkcji szyb zespolonych. Także zakład w Białymstoku jest naszą dość świeżą inwestycją, w której znajdują się cztery linie produkcyjne i piec do hartowania szkła. W planach na kolejny rok mamy także uruchomienie kolejnego zakładu przetwórczego na potrzeby rynku stolarki okiennej.
G.C.: Jak wygląda obecnie rynek szkła, czy już się nasycił, czy czeka nas spowolnienie i większa dostępność i niższe ceny szkła bazowego i zespolonego?
M.K.: Wszyscy wiemy, że w ostatnim czasie trudno jest prognozować przyszłość w biznesie. Myślę, że nie należy tu mówić o nasyceniu rynku, lecz oddziaływaniu czynników zewnętrznych takich jak wzrost cen energii, surowców i komponentów, które kształtują ostateczną cenę na przykład stolarki otworowej. Istotny wpływ mają także wzrost kosztów kredytów i ich dostępność oraz spadek zasobności klientów z powodu wysokiej inflacji czy trudnej sytuacji społeczno-politycznej. Te elementy mogą doprowadzić do spowolnienia w pewnych sektorach i na niektórych rynkach już to jest odczuwalne. Dostępność produktów wówczas ulegnie poprawie a ceny zgodnie z teorią ekonomii powinny spadać, lecz problem polega na tym, że na dłuższy czas na pewno zostaniemy z wysokimi kosztami na przykład gazu, który jest kluczowy w przemyśle szklarskim, a jego cena właśnie bije kolejne rekordy. Na wysokim poziomie pozostaną z nami też inne koszty produkcji więc o niższe ceny może być trudno.
Jak do tej pory nie mamy problemów ze sprzedażą, choć kreślimy scenariusze działań w przypadku pojawienia się tego zjawiska.
G.C.: Co jest w chwili obecnej oczkiem w głowie dla firmy Pilkington, jakie szkło najlepiej się sprzedaje, a jakie jest najbardziej innowacyjne?
M.K.: Naszym oczkiem w głowie jest przede wszystkim utrzymanie wiodącej pozycji i dalszy rozwój naszego biznesu. Jeśli zaś chodzi o sprzedaż, to nie da się ukryć, że jedne z najlepszych wyników osiąga szkło Pilkington Optiwhite™, które jest bardzo wszechstronne, bo z jednej strony stosuje się je w panelach fotowoltaicznych, a z drugiej świetnie nadaje się do produkcji mebli. Z kolei w wypadku szkieł specjalistycznych warto wyróżnić szkło Pilkington AviSafe™.
G.C.: Na zamku w Gniewie w lutym tego roku mieliśmy okazję nagrodzić państwa w programie Innowacyjne Rozwiązania Branży Stolarki (IRBS 2022) za wyjątkowe szkło pod nazwą Pilkington AviSafe™. Jak ważne jest to szkło i do czego służy?
M.K.: Pilkington AviSafe™ jest szkłem chroniącym ptaki. Ptasi wzrok działa inaczej niż ludzki, więc często nie są one w stanie zauważyć transparentnej szklanej tafli lub mylą obrazy odbijające się w szkle z prawdziwymi, co może skończyć się kolizją. Rocznie w ten sposób mogą zginąć miliony osobników, co ma fatalny wpływ na ekosystemy, których ptaki są niezwykle istotnym elementem. Zastosowanie specjalnej wzorzystej powłoki, która wzmacnia odbicie promieniowania UV sprawia, że szkło jest dla ptaków lepiej widoczne, dzięki czemu unikają zderzenia. Z kolei dla ludzi szkło to działa jak każde inne, zapewniając dobrą widoczność.
G.C.: Jak plany wakacyjne, jak pan realizuje swoje hobby w tym roku?
M.K.: W tym roku planuję wypad na Sardynię oraz być może do innych części Włoch. Bardzo lubię włoską kulturę, architekturę i kuchnię, i jest to najczęstsza destynacja moich wyjazdów urlopowych. Uczę się też języka włoskiego, aby kontynuować tę pasję. Inne hobby to słuchanie muzyki i czytanie książek.
G.C.: Ostatnie pytanie dotyczy państwa pomysłu i jego realizacji pod postacią objazdowej wystawy pod nazwą „Od piasku do szkła”. To znakomity pomysł – edukacja, promocja, ekologia w jednym miejscu. Mieliśmy okazję zwiedzić ją w Skierniewicach, frekwencja także dopisała. Gdzie teraz znajduje się wystawa i jakie są plany na jej zobaczenie do końca roku?
M.K.: Nasza wystawa „Od piasku do szkła” będzie dostępna do oglądania w Toruniu, w Centrum Nowoczesności Młyn Wiedzy do końca lutego 2023 roku. Cieszymy się, że wywołuje ona duże zainteresowanie wśród zwiedzających, na co najlepszym dowodem jest fakt, że Toruń jest jej piątą lokalizacją.